Lukas
Poszkodowany
Miałem wypadek w pracy. Pracuję na hali produkcyjnej. Skończyłem pracę o 14:00 i szedłem na terenie zakładu pracy na parking do samochodu. Na chodniku źle postawiłem nogę i wykręciła się. Doznałem skręcenia kostki i złamania nadgarstka, bo upadając oparłem się o dłoń. Szef nie chce przygotować protokołu powypadkowego, bo twierdzi, że to nie był wypadek przy pracy. Byłem na ternie pracy, więc uważam, że należy mi się świadczenie a potem odszkodowanie z ZUS. Kto ma rację? Jak zmusić szefa do zmiany zdania?